Haker włamał się na stronę Bayernu. Dostał koszulkę Thomasa Mullera z autografem
Kibic Bayernu Monachium, Daniel “Ghost” Martins zdołał włamać się na stronę niemieckiego klubu. Haker nie wykorzystał jednak braku odpowiednich zabezpieczeń i całą sprawę postanowił zgłosić Bawarczykom.
Niebezpieczna luka w zabezpieczeniach
24-letniemu hakerowi udało się wykorzystać lukę w zabezpieczeniach strony Bayernu Monachium i odkryć, że dane kibiców zarejestrowanych na portalu, również te dotyczące środków płatniczych, mogą zostać w łatwy sposób wykradzione. Kibic bawarskiego klubu postanowił zgłosić ten fakt zespołowi technicznemu, który, dzięki interwencji „Ghosta” załatał lukę.
– Ponieważ jest to zespół, który bardzo podziwiam i któremu kibicuję oraz ze względu na to, że robię to, co robię, postanowiłem zbadać zabezpieczenia strony i zgłosić nieprawidłowości klubowi – mówi 24-latek. Znalazłem lukę spowodowaną błędną konfiguracją, która może doprowadzić do wycieku prywatnych danych. Przeważnie ma to miejsce, gdy witryna internetowa nieumyślnie ujawnia swoim użytkownikom poufne informacje – wyjaśnia.
Uczciwość popłaca
„Ghost” szybko przekonał się, że uczciwość popłaca, bowiem niebawem otrzymał od swojego ulubionego klubu przesyłkę. Znalazły się w niej list z podziękowaniami oraz koszulka z autografem piłkarza Bayernu, Thomasa Mullera.
– Gdy tylko znalazłem usterkę, przygotowałem raport i wysłałem go do klubu. Naprawienie tego zajęło im trochę czasu i na początku nawet nie otrzymałem odpowiedzi. Dziennikarz „Globo”, Daniel Mundim zauważył jednak moje wiadomości i pomógł mi się skontaktować z Bayernem. Błyskawicznie załatali lukę i wysłali mi koszulkę podpisaną przez mojego idola, Thomasa Mullera – relacjonuje 24-latek.