Koszykarki 3×3 na podium mistrzostw Europy!
W austriackim Grazu zakończyły się mistrzostwa Europy w koszykówce 3x3. Męska reprezentacja Polski tym razem nie zdołała zbliżyć się do strefy medalowej. Nie zawiodły za to panie, które sięgnęły po brązowy medal czempionatu Starego Kontynentu.
Udana koszykarska niedziela
To była naprawdę udana niedziela dla polskiej koszykówki. Kadra Igora Milicicia pokonała reprezentację Ukrainy i zagwarantowała sobie miejsce w ćwierćfinale Eurobasketu. O mistrzostwo Starego Kontynentu w ten weekend rywalizowały także drużyny 3×3. Pomimo sporych nadziei przebudowana reprezentacja mężczyzn nie zdołała stawić czoła Serbom i pożegnała się z turniejem już w ćwierćfinale. Lepiej poradziły sobie natomiast panie.
Kobieca reprezentacja w składzie: Klaudia Gertchen (BC Polkowice), Aldona Morawiec (Rheinland Lions), Klaudia Sosnowska (SKK Polonia Warszawa), Dominika Fiszer (PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp.) pokonała w meczu o trzecie miejsce kadrę Hiszpanii i sięgnęła po brąz mistrzostw Europy.
Pierwszy medal w koszykówce 3×3
W ćwierćfinale Polki pokonały 17:15 reprezentację Szwajcarii, jednak w 1/2 finału zbyt mocne okazały się Holenderki, które pewnie zwyciężyły 20:15. Trenerka naszej kadry Karolina Szlachta uważa, że jej zespół słabo zaprezentował się w półfinale, jednak nie osłabiło to znacząco wiary w szanse na medal: – Słabo zagrałyśmy w tym półfinale… – powiedziała Szlachta. – Wiedziałam, że z Hiszpanią możemy powalczyć o zwycięstwo. Mówiłam dziewczynom, że wygra ten, kto popełni mniej błędów w końcówce – oceniła trenerka żeńskiej reprezentacji Polski w koszykówce 3×3.
I rzeczywiście. Polki wyszły na mecz o trzecie miejsce wyjątkowo zmotywowane i pokonały Hiszpanię 16:13. – To nasz pierwszy medal w koszykówce 3×3. Hiszpania to świetny zespół, to niesamowite, że wygrałyśmy. Byłyśmy bardzo skoncentrowane i zmotywowane. Udało się! Zakochałam się w koszykówce 3×3. Przez ostatnie cztery lata pracowałyśmy na taki wynik. Miałam problemy ze zdrowiem, więc to dla mnie jeszcze lepsze uczucie – powiedziała Aldona Morawiec, która, ze względu na odniesioną wcześniej kontuzję musiała grać ze stabilizatorem na kolanie.