02.09.2022 14:06

David Beckham w ogniu krytyki. Anglik wystąpił w spocie promującym Katar

Sporo słów krytyki spadło na Davida Beckhama. Były piłkarz m.in. Manchesteru United czy Realu Madryt wystąpił w kampanii reklamowej promującej wizytę w Katarze. Spore zastrzeżenia do postawy Beckhama ma organizacja Amnesty International. 

Udostępnij
David Beckham w ogniu krytyki. Anglik wystąpił w spocie promującym Katar

Kontrowersyjne mistrzostwa

Mnóstwo kontrowersji pojawiło się wokół organizatora najbliższych mistrzostw świata w piłce nożnej. Prestiżowa impreza odbędzie się w Katarze. To państwo, w którym niejednokrotnie zarzucano łamanie praw człowieka. Ponadto w trakcie budowania obiektów na mistrzostwa świata w piłce nożnej padły oskarżenia dotyczące zgonów i obrażeń pracowników budowy stadionów.

David Beckham w ogniu krytyki

Wielkimi krokami zbliżają się mistrzostwa świata, które wystartują pod koniec listopada. Cały czas nie milkną dyskusje dotyczące tego kontrowersyjnego organizatora. Zarzuty od organizacji Amnesty International usłyszał David Beckham. Anglik wziął udział w spocie reklamowym wychwalającym Katar.

W krótkim materiale wideo padło kilka wyrażeń, do których zastrzeżenia ma organizacja Amnesty International. Beckham opisuje Katar jako państwo, które jest niesamowitym miejscem na spędzenie kilku dni urlopu. Dodatkowo puentuje to stwierdzeniem, iż nie może doczekać się, aż zabierze tu swoje dzieci.

W zeszłym roku media informowały, iż David Beckham podpisał umowę wartą 150 milionów funtów, na mocy której Anglik ma promować mistrzostwa świata w Katarze, a także ocieplać wizerunek tego państwa. Amnesty International uważa, iż były piłkarz powinien wykorzystywać swoją pozycję na podkreślanie strasznych nadużyć, jakie miały miejsce w Katarze.

Różne podejścia

Nie wszyscy byli piłkarze chcą utożsamiać się z tą imprezą i pozostają obojętni w kontekście oskarżeń dotyczących Kataru. W tym gronie jest m.in. Philipp Lahm. Podkreślił on, iż nie zamierza wziąć czynnego udziału w mistrzostwach świata 2022 ze względu m.in. na łamane prawa człowieka.

Udostępnij
Wojciech Gancarz

Wojciech Gancarz