Kibic Eintrachtu wbiegł na murawę. Z rąk stewardów uwolnili go koledzy
Kibice Eintrachtu zdołali już wyróżnić się w Europie zagorzałym podejściem do wspierania swojego ukochanego klubu. Przykład tego mogliśmy zobaczyć również podczas pierwszego tegorocznego spotkania zespołu w Bundeslidze. W piątkowy wieczór Eintracht podejmował na własnym stadionie drużynę Bayernu Monachium. Dla gospodarzy nie ułożyło się ono jednak zbyt szczęśliwie, gdyż finalnie ulegli oni mistrzom Niemiec aż 1:6. […]
Kibice Eintrachtu zdołali już wyróżnić się w Europie zagorzałym podejściem do wspierania swojego ukochanego klubu. Przykład tego mogliśmy zobaczyć również podczas pierwszego tegorocznego spotkania zespołu w Bundeslidze.
W piątkowy wieczór Eintracht podejmował na własnym stadionie drużynę Bayernu Monachium. Dla gospodarzy nie ułożyło się ono jednak zbyt szczęśliwie, gdyż finalnie ulegli oni mistrzom Niemiec aż 1:6. Do przerwy wyglądało to nawet gorzej, bowiem obie ekipy schodziły do szatni przy wyniku 0:5. Frustracja kibiców zgromadzonych na trybunach sięgnęła zenitu. Jeden z nich postanowił podjąć konkretne działania, by zrekompensować sobie bolesne boiskowe wydarzenia.
Bierność służb porządkowych
W przerwie meczu jeden z fanów Eintrachtu wbiegł na murawę, podbiegł pod trybunę kibiców Bayernu, gdzie wyrwał przyjezdnym flagę. Stewardzi zabezpieczający spotkanie już wówczas działali dość opieszale, ale na tym nie koniec. Kibic gospodarzy zdołał bowiem dotrzeć z powrotem pod własną trybunę i dopiero tam został spacyfikowany. Nie na długo. Z rąk stewardów błyskawicznie uwolnili go bowiem koledzy z młyna, którzy przechwycili swojego „bohatera” oraz flagę, którą chwilę później wywiesili do góry nogami.
Bez wątpienia nie było to najlepsze zachowanie służb zabezpieczających spotkanie, którym podjęcie jakiegokolwiek działania zajęło dosyć długo, a finalnie nie okazało się ono specjalnie skuteczne.