06.07.2022 18:15

Polskie kluby walczą o europejskie puchary. Dlaczego udział w tych rozgrywkach jest tak kluczowy?

Początek lipca to czas, gdy rozpoczynają się kwalifikacje do europejskich pucharów. W zmaganiach biorą udział polskie kluby. Jeden z nich - Lech Poznań rywalizuje o Ligę Mistrzów. Pozostałe trzy, czyli Pogoń, Lechia i Raków mają szanse wystąpić w Lidze Konferencji Europy. Dlaczego udział w fazie grupowej międzynarodowych rozgrywek jest tak istotny? Jakie korzyści płyną z występów na tym szczeblu? 

Udostępnij
Polskie kluby walczą o europejskie puchary. Dlaczego udział w tych rozgrywkach jest tak kluczowy?

Cztery kluby w walce o puchary

Cztery polskie kluby walczą o europejskie puchary. Największą uwagę skupia mistrz Polski, czyli Lech Poznań. Piłkarze „Kolejorza” rozpoczęli rywalizacje od pierwszej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Triumfator PKO BP Ekstraklasy z ubiegłego sezonu wygrał pierwszy mecz Karabachem Agdam 1:0 i jest bliższy awansu do kolejnej rundy.

Pozostałe trzy kluby, czyli Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin oraz Raków Częstochowa walczą o Ligę Konferencji Europy. Z tą różnicą, iż Lechia oraz Pogoń rozpoczynają zmagania od pierwszej rundy, natomiast Raków – zwycięzca Pucharu Polski zacznie od drugiej rundy. Lechia Gdańsk walczy w dwumeczu z Akademiją Pandev, natomiast Pogoń Szczecin z KR Reykjavik. Z kolei Raków Częstochowa zagra z FC Astaną.

Najbardziej optymistyczny scenariusz zakłada oczywiście grę Lecha Poznań w Lidze Mistrzów, a pozostałych ekip w Lidze Konferencji Europy. Planem minimum wydaje się udział przynajmniej jednej polskiej ekipy w fazie grupowej europejskiego pucharu.

Dlaczego europejskie rozgrywki są tak ważne?

Raczej nie zaskoczy nikogo fakt, iż główną korzyścią wynikającą z udziału w europejskich pucharach są pieniądze. Kluby otrzymują obfity, jak na polskie warunki, bonus za sam udział w fazie grupowej danych rozgrywek. Do tego dochodzą premie za remisy oraz zwycięstwa w meczach grupowy, a następnie konkretne stawki za poszczególne etapy turnieju.

Poza finansami, nie zapominajmy o aspekcie sportowym. Rywalizacja z mocnymi europejskimi drużynami bez wątpienia pozwala rozwijać się piłkarzom z klubów PKO BP Ekstraklasy. Dodatkowo dla wielu z nich jest to kompletnie nowe doświadczenie.

Sam klub może także wykorzystać grę w europejskich pucharach. Po pierwsze, dni meczowe, czyli przede wszystkim sprzedaż biletów. O dobrą frekwencję przy spotkaniu z europejskim zespołem nie jest trudno. Gdybyśmy wzięli pod uwagę ewentualny występ Lecha w Lidze Mistrzów, pełen stadion wydaje się wręcz formalnością. Ponadto przy grze w europejskich pucharach aż prosi się o większą aktywność w kontekście nowych produktów w klubowym sklepie. Okolicznościowe koszulki, gadżety. To kolejny potencjalny zysk dla zespołu.

Jest jeszcze jeden aspekt. Bardzo istotny dla wszystkich polskich klubów. To współczynnik UEFA, który obecnie nie jest dla PKO BP Ekstraklasy specjalnie korzystny. Odległa, bo dopiero 28. pozycja sprawia właśnie, że Polska ma zaledwie jedno miejsce w eliminacjach do Ligi Mistrzów i trzy miejsca w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Bardzo trudno będzie jednak o jakikolwiek awans w najbliższych latach. Lokaty 1-10 w tym rankingu wydają się całkowicie nieosiągalne. Z kolei na miejscach 11-15, które gwarantują m.in. dwa miejsca w eliminacjach Ligi Mistrzów, są takie kraje jak Serbia, Ukraina, Norwegia, Szwajcaria oraz Grecja. Wszędzie najwyższy poziom rozgrywkowy jest wyraźnie lepszy niż w PKO BP Ekstraklasie.

O jakich pieniądzach mowa?

Premie finansowe za poszczególne rundy w europejskich pucharach przedstawił na Twitterze Sekretarz Generalny PZPN – Łukasz Wachowski. W kontekście Ligi Mistrzów, klub może otrzymać aż 5 mln euro za ostatnią rundę eliminacyjną. Z kolei awans do fazy grupowej to już bonus w postaci 15,6 mln euro. Tak jak wspomnieliśmy, zespoły otrzymują także premie za wygrane i remisy. W przypadku zwycięstwa to 2,8 mln euro, natomiast podział punktów to 930 tys. euro. Ewentualny awans do 1/8 finału gwarantuje bonus w wysokości 9,6 mln euro. Za ćwierćfinał klub otrzymuje 10,6 mln euro. Z kolei półfinał pozwala drużynie cieszyć się z premii w wysokości 12,5 mln euro.

Nie zapominajmy również o finaliście i triumfatorze całych rozgrywek. W przypadku drużyny, która zagra w decydującym starciu, ale przegra mecz, otrzyma 15,5 mln euro. Na zwycięzcę Ligi Mistrzów czeka 20 mln euro.

Powyższe dane dotyczą tylko najbardziej prestiżowej imprezy, w której udział może wziąć jedynie Lech Poznań. Pozostałe trzy ekipy walczą o Ligę Konferencji Europy. Jakie bonusy są w rozgrywkach trzeciej kategorii? Warto zaznaczyć, ze klub otrzymuje premie za sam udział w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej. To skromna kwota, gdyż mowa o 150 tys. euro. W przypadku drugiej rundy to 350 tys. euro, a trzecia runda to 550 tys. euro. Z kolei ostatnia, decydująca runda eliminacyjna gwarantuje 750 tys. euro.

Podobnie jak w przypadku Ligi Mistrzów, również w Lidze Konferencji Europy można otrzymać premie za udział w fazie grupowej. Pieniądze są wyraźnie mniejsze, gdyż mowa o kwocie 2,94 mln euro, czyli nieco więcej niż za wygrany mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Zwycięstwo w spotkaniu rozgrywanym w fazie grupowej LKE gwarantuje bonus w wysokości 500 tys. euro. Z kolei remis to zastrzyk gotówki w wysokości 166 tys. euro. Dodatkowo kluby mogą liczyć na bonusy z tytułu zajęcia pierwszej lub drugiego miejsca w grupie. W przypadku zwycięzcy zmagań to 650 tys. euro. Druga lokata gwarantuje premie w wysokości 325 tys. euro.

Przepaść finansową między tymi rozgrywkami idealnie obrazuje premia za zwycięstwo w Lidze Konferencji Europy. Triumfator otrzymuje „zaledwie” 5 mln euro, czyli tyle samo co za ostatnią rundę kwalifikacyjną Ligi Mistrzów. Nic więc dziwnego, że kluby z czołowych europejskich lig nieprzychylnie spoglądają na grę w LKE.

Co w przypadku, gdyby Lech Poznań odpadł z kwalifikacji Ligi Mistrzów, ale załapał się do Ligi Europy? Za udział w fazie grupowej klub otrzymuje 3,6 mln euro. Każde zwycięstwo w grupie to bonus w wysokości 630 tys. euro, a remis to z kolei 210 tys. euro. Ponadto za pierwsze miejsce w fazie grupowej klub może liczyć na premię w wysokości 1,1 mln euro, a za drugie miejsce 550 tys. euro. Zwycięstwo w Lidze Europy to nagroda w wysokości 8,6 mln euro. Finalista otrzymuje z kolei 4,6 mln euro.

Lech przed sporą szansą

Na największe pieniądze może liczyć Lech Poznań, dla którego sam awans do ostatniej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów będzie wyraźnym zastrzykiem gotówki w postaci premii w wysokości 5 mln euro. Ponadto nie zapominajmy, że ewentualna porażka w dwumeczu z Qarabagiem nie przekreśli całkowicie udziału mistrza Polski w europejskich pucharach w trakcie sezonu 2022/2023. Z kolei Lechia, Pogoń i Raków walczą tylko o najmniej prestiżowe rozgrywki.

Czas pokaże, czy po raz kolejny będziemy mogli śledzić poczynania polskiej ekipy w fazie grupowej europejskich rozgrywek. W ubiegłej kampanii do Ligi Europy dostała się Legia Warszawa, która dodatkowo trafiła na prestiżowe kluby w postaci Napoli oraz Leicester. Awans do rozgrywek nie miał jednak szczęśliwego finału, gdyż „Legioniści” nie zdołali rywalizować na dwóch frontach jednocześnie, kończąc zmagania w PKO BP Ekstraklasie na odległym, dziesiątym miejscu.

To dodatkowy aspekt, który polskie kluby muszą wziąć pod uwagę przy ewentualnym awansie do fazy grupowej danych rozgrywek. Mocna i szeroka kadra jest konieczna, co oznacza odpowiednie inwestycje na rynku transferowym.

Udostępnij
Wojciech Gancarz

Wojciech Gancarz