Czesław Michniewicz pozywa Szymona Jadczaka. Jego pełnomocnikiem jest adwokat „Fryzjera”
Już podczas pierwszej konferencji prasowej w roli selekcjonera reprezentacji Polski Czesław Michniewicz zagroził, że dalsze łączenie go ze sprawą afery korupcyjnej może spowodować, iż zdecyduje się podjąć kroki prawne. Okazuje się, że danego słowa dotrzymał, bowiem w niedzielę poinformowano, że selekcjoner zdecydował się wnieść pozew przeciwko dziennikarzowi Wirtualnej Polski – Szymonowi Jadczakowi. Chodzi oczywiście o […]
Już podczas pierwszej konferencji prasowej w roli selekcjonera reprezentacji Polski Czesław Michniewicz zagroził, że dalsze łączenie go ze sprawą afery korupcyjnej może spowodować, iż zdecyduje się podjąć kroki prawne. Okazuje się, że danego słowa dotrzymał, bowiem w niedzielę poinformowano, że selekcjoner zdecydował się wnieść pozew przeciwko dziennikarzowi Wirtualnej Polski – Szymonowi Jadczakowi.
Chodzi oczywiście o artykuł, który 20 czerwca ukazał się na łamach WP, w którym Jadczak obszernie opisuje powiązania Czesława Michniewicza z szefem mafii piłkarskiej – „Fryzjerem”. Selekcjoner reprezentacji Polski nie zamierzał w żaden sposób odnieść się do tych doniesień. Wkroczył jednak na drogę sądową. Biorąc pod uwagę charakter sprawy, Michniewicz zdecydował się na bardzo niefortunny wybór pełnomocnika.
Adwokat „Fryzjera”
Będzie nim bowiem Piotr Kruszyński, czyli człowiek, który niegdyś starał się w sądzie dowieść niewinności Ryszarda Forbricha. – Jak ktoś spośród wszystkich adwokatów w Polsce wybiera akurat tego, który reprezentował szefa piłkarskiej mafii, to ja nie mam nic do dodania – ocenił na Twitterze Szymon Jadczak.
– Pan Szymon Jadczak nie pierwszy raz, bo już w kilku publikacjach zarzucił panu trenerowi Czesławowi Michniewiczowi korupcję, ustawianie meczów w dawnych latach, nie mając ku temu żadnych dowodów – stwierdził w rozmowie z WP Sportowe Fakty adwokat Piotr Kruszyński. – Jedynym dowodem są rozmowy z panem Ryszardem Forbrichem i tyle – dodał.
Kruszyński odniósł się także do swojej przeszłości: – Tak broniłem Ryszarda Forbricha, to prawda. Już nie pamiętam kiedy, było to bardzo dawno temu może w 2008-2009 roku. Dotyczyło to spraw korupcyjnych. Ryszard Forbrich wraz z innymi współoskarżonymi zasiadał wtedy na ławie oskarżonych. Natomiast w stosunku do pana trenera Czesława Michniewicza nikt nie przedstawił żadnych zarzutów karnych. Niczego takiego nie było – stwierdził.
Do sprawy krótko nawiązał również PZPN. Rzecznik prasowy związku, Jakub Kwiatkowski, potwierdził, że pozew oraz wybór pełnomocnika jest prywatną inicjatywą Czesława Michniewicza, a Polski Związek Piłki Nożnej nie jest stroną postępowania.