20.06.2022 09:52

Kryptowaluty w świecie sponsoringu sportowego

Na przestrzeni ostatnich kilku lat, świat sponsoringu sportowego przeszedł niemałą zmianę. Spore pieniądze w sport zaczęły inwestować firmy zajmujące się kryptowalutami. W jakich dyscyplinach możemy znaleźć współprace ze światem kryptowalut? Czy aktualny kryzys na rynku kryptowalut wpłynie na sponsoring tego sektora w sporcie? 

Udostępnij
Kryptowaluty w świecie sponsoringu sportowego

Kontrowersje wokół sponsoringu

Za każdym razem, gdy klub lub rozgrywki sportowe ogłaszają współpracę z firmą zajmującą się kryptowalutami, pojawia się spora liczba wpisów od kibiców czy ekspertów krytykujących ten ruch. Dlaczego sponsoring ze świata kryptowalut niesie za sobą tyle negatywnych emocji?

Jest kilka powodów. Przeważnie wynika to z opinii, jaka panuje wśród osób negatywnie nastawionych na ten rynek. Nie jest tajemnicą, iż świat kryptowalut w dużej mierze oparty jest na spekulacjach finansowych. Znaczna część inwestorów wykorzystuje kryptowaluty do zarobku, który czasem może nastąpić bardzo szybko. Nie jest to nic nadzwyczajnego, gdyż takie inwestycje można również dokonywać w kontekście akcji firm lub towarów typu złoto. W przypadku kryptowalut nie mamy jednak do czynienia z powiązaniem z żadnym materialnym przedmiotem, co wzbudza kontrowersje.

Inna sprawa to aspekt prawny. Często przy giełdach kryptowalut brakuje odpowiednich przepisów czy regulacji. Niekiedy dochodzi do sytuacji, w której firma zajmująca się kryptowalutami prowadzi reklamę oraz samą działalność w miejscu, gdzie prawne jest to zakazane.

Nic dziwnego, że wszelkie współprace kryptowalut ze sportem wzbudzają spore emocje. W szczególności, że z miesiąca na miesiąc jest tego coraz więcej.

Crypto.com w najważniejszych dyscyplinach

Najbardziej rozpoznawalną platformą opartą o kryptowaluty jest firma Crypto.com, która od ubiegłego roku aktywnie działa w zakresie sponsoringu. Mowa m.in. o głośnej współpracy z Formułą 1. Na mocy porozumienia, Crypto.com związało się z F1 pięcioletnią umową. Według CNBC czy Forbes, kontrakt zapewni Formule 1 około 100 milionów dolarów, czyli 20 milionów dolarów rocznie. Logo Crypto.com jest mocno eksponowane w trakcie wyścigów F1. Wynika to z tego, iż platforma została jednym z głównych sponsorów. Pozostali to m.in. DHL, Heineken czy Rolex.

Crypto.com współpracuje również z UFC. Tak jak w przypadku F1, mowa o bardzo silnej współpracy, dzięki której logo platformy pojawia się m.in. na koszulkach zawodników, którzy wchodzą do oktagonu lub z niego wychodzą. Trudno zatem o lepszą reklamę w kontekście tej dyscypliny oraz rozgrywek.

fot. sportskeeda.com

Platforma pojawia się również w piłce nożnej. Najgłośniejsza współpraca będzie mieć miejsce już w listopadzie 2022 roku. Giełda kryptowalut została bowiem oficjalnym sponsorem mistrzostw świata w Katarze. Jest to o tyle zaskakujący ruch, gdyż handel kryptowalutami jest zakazy w tym kraju od kilku lat. Mimo to, platforma zdecydowała się nawiązać współpracę z FIFA przy najważniejszej imprezie piłkarskiej na świecie.

Sympatycy Serie A bardzo dobrze znają logo Crypto.com. W ubiegłym roku giełda kryptowalut rozpoczęła wieloletnią współpracę z włoską ekstraklasą w zakresie innowacji oraz technologii. Mowa konkretniej o systemie VAR, którego partnerem jest Crypto.com.

Dylemat

Firmy związane z kryptowalutami sponsorują nie tylko rozgrywki sportowe, ale również konkretne kluby. Całkiem niedawno Chelsea nawiązała współpracę z grupą Amber Group, a logo platformy kryptowalutej – WhaleFin pojawi się na rękawkach koszulki londyńskiego zespołu w trakcie sezonu 2022/2023. Według doniesień Sky Sports, Chelsea zapewniła sobie 20 milionów euro rocznie z tytułu tej współpracy. Jeżeli weźmiemy pod uwagę sponsoring dotyczący rękawków, mowa o jednej z większych umów w historii.

Ogromne zainteresowanie wzbudza sytuacja Liverpoolu. Na przestrzeni ostatnich lat „The Reds” zanotowali olbrzymi progres sportowy, kończąc lata posuchy i stając się czołowym europejskim klubem. W przyszłym roku wygasa umowa Liverpoolu ze Standard Chartered. Zespół z Anfield Road prowadzi rozmowy z wieloma firmami w sprawie sponsoringu.

Jak twierdzi „The Athletic”, mistrz Anglii z sezonu 2019/2020 może rozpocząć współpracę z giełdą kryptowalut czy platformą blockchain. Według wspominanego źródła, Liverpool jest kuszony ogromną ofertą, która być może przebije warunki największego dotychczasowego kontraktu, czyli umowy Realu Madryt z Fly Emirates, na mocy której „Królewscy” otrzymają łącznie 420 milionów euro, co przekłada się na 60 milionów euro na sezon.

W kontekście finansowym, Liverpool z pewnością nie zastanawiałby się zbyt długo. Pozostaje jeszcze aspekt wizerunkowy. „The Reds” zaczęli działać z NFT i sam pomysł klubu nie spodobał się kibicom. Można to zauważyć w komentarzach pod postami dotyczącymi tokenów. Pytanie, jak sympatycy klubu zareagują, gdy ewentualne logo platformy kryptowalutowej pojawi się na froncie koszulki.

Ryzyko dla klubów?

Inna sprawa to ryzyko dla samego klubu przy podpisywaniu umowy z firmą działającą na bardzo dynamicznym, nieprzewidywalnym rynku. Na ten moment żaden zespół czy rozgrywki, które rozpoczęły współpracę z tym sektorem, nie zgłosiły zażaleń dotyczących nieterminowości przy wypłatach.

Nie wiadomo jednak, co stanie się z rynkiem kryptowalut w najbliższych miesiącach. W ostatnim czasie odnotowano olbrzymie spadki. Firma Celsius Network podjęła decyzję o wstrzymaniu wszystkich wypłat, wymian i przelewów między rachunkami, tłumacząc ten ruch trudnymi warunkami na rynku, wynikającymi m.in. z inflacji czy rosnących stóp procentowych.

Nie można wykluczyć scenariusza, w którym rynek kryptowalut nie będzie już tak chętnie angażować się w sponsoring sportu, a największe współprace staną się melodią przeszłości.


Kluby stoją przed niewątpliwym dylematem. Z jednej strony firmy związane z kryptowalutami stały się jednymi z najatrakcyjniejszych sponsorów, gdyż po prostu oferują największe pieniądze. Z drugiej strony, cały czas związanie się z taką firmą powoduje ryzyko kryzysu wizerunkowego, a także współpracę z dynamicznym oraz niepewnym rynkiem. Czas pokaże, czy w najbliższych miesiącach zespoły czy rozgrywki sportowe dalej chętnie będą rozpoczynać współpracę z firmami kryptowalutowymi, czy zauważymy jednak trend wycofywania się tego sektora ze sponsoringu sportowego.

Udostępnij
Wojciech Gancarz

Wojciech Gancarz