Koniec twitterowej krucjaty Krzysztofa Mączyńskiego? Pomocnik przeprasza
Śląsk Wrocław nie notuje w ostatnim czasie najlepszych rezultatów. W klubie wszystkim powoli puszczają nerwy, również piłkarzom. Z efektami swojej niezbyt przemyślanej aktywności w mediach społecznościowych zmierzyć się musiał pomocnik Śląska – Krzysztof Mączyński. – Ostatnio pod wpływem emocji i przez moją niefrasobliwość medialną napisałem coś, czego nie powinienem. Każdy, kto mnie zna, wie, że […]
Śląsk Wrocław nie notuje w ostatnim czasie najlepszych rezultatów. W klubie wszystkim powoli puszczają nerwy, również piłkarzom. Z efektami swojej niezbyt przemyślanej aktywności w mediach społecznościowych zmierzyć się musiał pomocnik Śląska – Krzysztof Mączyński.
– Ostatnio pod wpływem emocji i przez moją niefrasobliwość medialną napisałem coś, czego nie powinienem. Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem najbardziej wkurzony naszymi wynikami i zrobimy wszystko, żeby je poprawić – napisał w dzisiejszym oświadczeniu Krzysztof Mączyński. O co chodzi? W ostatnich dniach piłkarz nad wyraz często wdawał się w polemikę z niepochlebnymi opiniami, które w kierunku Mączyńskiego i jego kolegów kierowali kibice i dziennikarze.
Przeprosiny
Wydaje się, że w klubie z Wrocławia ktoś w końcu zwrócił uwagę na internetową aktywność Krzysztofa Mączyńskiego, bowiem dzień po wystosowaniu obraźliwych wpisów wymierzonych zarówno w dziennikarzy, jak i przypadkowych kibiców, pomocnik klubu wystosował przeprosiny.
– Swoje w piłce przeżyłem, jeszcze niejeden mecz wygramy i niejeden przegramy, ale nie zwieszamy głów. To od Was dostałem największe wsparcie w mojej karierze i jednym wpisem zawaliłem 3,5 roku – czytamy w oświadczeniu. – Teraz najważniejsze są derby. Wychodzimy na boisko jako drużyna i jedyny cel to trzy punkty. Od siebie przekażę sto biletów na najbliższy mecz derbowy, bo tylko razem możemy wszystko. Przepraszam i wiem, że tylko na boisku mogę obronić te słowa – zakończył kapitan Śląska.