Wyniki oglądalności Pucharu Świata w Zakopanem
Za nami kolejny weekend zmagań w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Tym razem zawodnicy rywalizowali w Zakopanem. Postawa polskich skoczków ponownie pozostawiła wiele do życzenia. Słabe rezultaty idą w parze z wynikami oglądalności.
Bez błysku w Zakopanem
Polska skocznia nie pomogła naszym zawodnikom osiągnąć lepszych rezultatów. W sobotę odbyły się zawody drużynowe. Polska zajęła szóste miejsce, wyprzedzając Kazachstan, Czechy oraz Rosję. Oczywiście trzeba pamiętać, że tym razem zobaczyliśmy zupełnie inną czwórkę, gdyż niedostępni byli Kamil Stoch oraz Dawid Kubacki.
W niedzielę z kolei odbył się konkurs indywidualny, który wygrał Marius Lindvik z Norwegii, a podium uzupełnili jeszcze Karl Geiger (drugie miejsce) oraz Anze Lanisek (trzecia lokata). Najlepszy z Polaków był Piotr Żyła, który zajął siedemnastą pozycję. W drugiej serii zobaczyliśmy jeszcze: Pawła Wąska (ostatecznie 22. lokata) i Stefana Hulę (ostatecznie 27. miejsce).
Wyniki oglądalności w Zakopanem
Czy fakt, iż konkurs Pucharu Świata odbył się w Zakopanem miał wpływ na wyniki oglądalności? Niekoniecznie. Statystyki przedstawił Mariusz Wójcicki – dyrektor STARS TV. Wyglądają one następująco:
Sobota:
TVP1 – 2,11 mln
Eurosport 1 – 0,93 mln
TVP Sport – 0,44 mln
Łącznie: 3,48 mln
Niedziela:
TVP 1 – 2,51 mln
Eurosport 1 – 1,06 mln
TVP Sport – 0,44 mln
Łącznie: 4,01 mln
Jeśli porównany te wyniki z ubiegłym rokiem, to zobaczymy ogromną przepaść. Sobotni konkurs w Zakopanem 2021 obejrzało 6,3 mln widzów. Z kolei niedzielne zmagania: 6,51 mln. Upada również mit w kontekście nadawcy. Dla porównania, sobotni konkurs w Ruce oglądało w TVN oraz Eurosport 1 – 3,24 mln widzów. Z kolei niedzielne zmagania 3,66 mln widzów.
Wniosek jest zatem prosty. Wpływ na zainteresowanie skokami mają wyniki naszych zawodników, a nie stacja, na której są transmitowane.