Śląsk Wrocław bez głównego sponsora na koszulkach na jeden mecz
Wczoraj Śląsk Wrocław rozegrał swój pierwszy mecz w ramach Ligi Konferencji Europy. Na boisku wrocławianie wygrali 2:1 w estońskiej Parnawie. Co ciekawe meczowi towarzyszyła pewna zmiana na koszulkach Śląska. W centralnej części trykotów WKS-u zabrakło reklamy głównego sponsora firmy LV BET. Wszystko za sprawą obowiązujących przepisów w Estonii.
Ponad godzinę przed meczem oficjalny profil Śląska na Twitterze poinformował, że zespół wystąpi w białych, wyjazdowych strojach. Jednak zamiast logo bukmachera LV BET, który jest nowym sponsorem klubu, pojawił się napis LV PED. To wszystko efekt obowiązującego prawa w Estonii. W związku z tym zamiast reklamy bukmachera, była reklama napoju energetycznego, bowiem PED to skrót od „power energy drink”.
Przestrzeganie prawa przez polskie kluby
Trzeba przyznać, że zachowanie polskiego klubu oraz sponsora tutaj jest zdecydowanie na plus. Śląsk Wrocław nie chciał złamać miejscowych przepisów, dlatego nieco zmodyfikował stroje na pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie. Jednocześnie marka firmy nie ucierpiała, gdyż i tak była wyeksponowana, ale z udziałem innego produktu.
Podobnie było z Legią Warszawa dwa dni temu podczas meczu eliminacji do Ligi Mistrzów. Mistrz Polski grał w Norwegii i również z jego koszulek zniknęła reklama bukmachera. Napis „Fortuna” widnieje na dole pleców zawodników warszawskiego klubu, jednak podczas spotkania z Bodo/Glimt również jego zabrakło ze względów proceduralnych.
Warto nadmienić, że nie wszystkie kluby oraz wspierające je firmy podchodzą podobnie do obowiązującego w Polsce prawa. Rok temu podczas meczu Legii Warszawa z Omonią Nikozja w europejskich pucharach, goście z Cypru grali w koszulkach z reklamą nielicencjonowanego w Polsce bukmachera. Portal Interplay opisywał to zdarzenie, przypominając także poprzednie przypadki z podobnymi sytuacjami.
Koszulka bramkarska na plus
Swoją drogą bardzo pozytywne recenzje zebrała koszulka bramkarska. Michał Szromnik wystąpił w trykocie dotychczas nie oglądanym przez kibiców.
Patrząc po komentarzach w Internecie, można dojść do wniosku, że wprowadzenie tego do asortymentu sklepu klubowego, ma szansę okazać się hitem sprzedaży.