Dwa podziękowania za grę reprezentacji Polski
Poniedziałkowa porażka Polski ze Słowacją mogła nieco zaskoczyć niektóre marki promujące się za pośrednictwem sportu. Przygotowane kampanie mogły nie do końca być przygotowane na słaby wynik drużyny Paulo Sousy. Mocno na tym przejechała się marka Vistula, która kompletnie nie dostosowała przekazu do sytuacji. Na drugim biegunie widnieją podziękowania Totalizatora Sportowego.
Od kilku lat Vistula współpracuje z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Na bazie tej umowy firma dostarcza m.in. garnitury dla seniorskiej reprezentacji Polski. Po poniedziałkowym meczu jej zdjęcia reklamowe pojawiły się w mediach – choćby na łamach Gazety Wyborcze” – z napisem „Dziękujemy”. Widnieli na nim polscy piłkarze ubrani w garnitury marki. Kłopot w tym, że pojawili się tam Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik czy Kamil Grosicki, których nie ma na turnieju.
Oczywiście to część większej kampanii reklamowej, przeprowadzonej jeszcze przed Euro – „Piłka w stylu Vistula”. Z drugiej strony jeden z partnerów związku powinien lepiej dobierać zdjęcia do kampanii promujących swoją markę oraz piłkarzy. Widać więc, że bazowano na zdjęciu wykonanym kilka miesięcy temu, w końcu Kamil Grosicki ostatni raz na zgrupowaniu reprezentacji był jeszcze w marcu.
Inny styl Totalizatora Sportowego
Kolejny z partnerów polskiego sportu – Totalizator Sportowy – był zdecydowanie bardziej stonowany. M.in. na okładce Super Expressu widniała ich reklama „Dziękujemy za wspólne emocje. Kibicujemy dalej”. Reprezentacja Polski zawiodła w Petersburgu, jednak taki przekaz TS ma większy sens. W końcu kibice i tak zasiądą do meczów z Hiszpanią i Szwecją, kibicując Robertowi Lewandowskiemu i spółce.
To właśnie Lewy był głównym bohaterem tej grafiki widniejąc obok fanów kadry, którzy emocjonują się meczem reprezentacji Polski.