BMW jeździ z Milanem
Praktycznie każdy wielki klub ma sponsorów motoryzacyjnych. Rzecz jasna zazwyczaj są to marki premium, które dzięki takim współpracom mogą się pochwalić, kto używa ich samochodów. Tym razem Milan i BMW ogłosili podpisanie wieloletniej - nieokreślonej dokładnie - współpracy.
Praktycznie każdy wielki klub ma sponsorów motoryzacyjnych. Rzecz jasna zazwyczaj są to marki premium, które dzięki takim współpracom mogą się pochwalić, kto używa ich samochodów. Tym razem Milan i BMW ogłosili podpisanie wieloletniej – nieokreślonej dokładnie – współpracy.
To w praktyce oznacza, że piłkarze pierwszego zespołu, a także członkowie sztabu i najważniejsze osoby w klubie będą mogli korzystać z samochodów niemieckiej marki. Patrząc na przykłady wielu klubów odbywa się to na podobnych zasadach. Marka, w tym wypadku BMW, udostępnia najnowsze samochody na konkretny sezon, które są do użytku piłkarzy. Po roku piłkarze mają do wyboru – wzięcie nowego samochodu w użytkowanie lub zakup obecnego po promocyjnych cenach.
Przekazanie kluczyków i wybór konkretnych modeli to zawsze medialne wydarzenie dla obu stron. Milan pochwali się użytkowaniem marki premium, zaś BMW będzie mogło pokazać m.in. Zlatana Ibrahimovicia w jednym z ich flagowych samochodów.
Swoją drogą taka współpraca nawiązana z niemieckim koncernem to mały prztyczek w nos dla włoskich producentów samochodów. Oczywiście trudno przypuszczać, by bogaci piłkarze chcieli jeździć np. Fiatem, ale już – głośno myśląc – siedziba Ferrari w Maranello znajduje się ledwie 200 kilometrów od San Siro… Miłośnicy marki z czarnym koniem wśród piłkarzy Milanu muszą zadowolić się BMW, a z prywatnych pieniędzy kupować symbol włoskiej motoryzacji.