Ruch chce, miasto niekoniecznie
Skoro modernizacja Stadionu Śląskiego kończy się to i coraz głośniej mówi się o ewentualnej przeprowadzce na obiekt Ruchu Chorzów.
Włodarze klubu sądzą, iż jest to jedyne rozsądne wyjście, jednak kibice oraz władze miasta mają trochę odmienne podejście.
Przede wszystkim uważa się, że obiektem domowym powinna pozostać Cicha. Drugą sprawą są finanse. Trzeba też pamiętać, że miejscy urzędnicy są w trakcie realizacji projektu przebudowy obecnego stadionu Ruchu.
– Przeprowadzka Ruchu na Stadion Śląski to nie jest nowy temat. Realizacja tego pomysłu wciąż jednak jest odkładana, bowiem modernizacja chorzowskiego stadionu napotykała na różne przeszkody. Teraz coraz głośniej mówi się, że w połowie 2017 roku stadion będzie gotowy do przyjęcia kibiców. Pozostaje tylko się cieszyć i na ten dzień czekać. To jednak nie zmienia naszych planów. Pod koniec przyszłego roku będzie znany projekt nowego stadionu Ruchu Chorzów. Chcemy, żeby jeszcze w 2016 roku wbito pierwszą łopatę na placu budowy – powiedział Marcin Michalik, prezydent Chorzowa.
I dodał: – Pytanie czy Ruchu na Śląskim chce też większość kibiców. Ile będzie znaczył klub bez kibiców? A co jeżeli władze w Ruchu się zmienią? Miasto musi wybiegać w przyszłość znacznie dalej. Poza tym my też mamy w tej sprawie coś do powiedzenia. Miasto Chorzów jest udziałowcem klubu. Dysponujemy 19 procentami akcji. Właśnie szykujemy dla Ruchu kolejną pożyczkę, więc trudno nam zarzucić, że klub jest nam obojętny.