Aktualności 2 września 2024

Radny Michał Sosnowski: obiekty sportowe są budowane za pieniądze płocczan [WYWIAD]

– Trwa IV Sesja Rady Miasta Płocka. Przesuwamy dziś 4 miliony złotych dla Wisły Płock. Dlaczego? Bo możemy i chcemy – napisał w serwisie X Michał Sosnowski, radny z Płocka. Ten komentarz wywołał wiele negatywnych reakcji.

– Dotowanie klubu miejskiego to jedno, ale arogancja i lekceważenie, z jakim ogłaszasz rozdysponowanie 4 milionów złotych z budżetu miasta, jest nie na miejscu. Te pieniądze mogłyby wspierać sport młodzieżowy, infrastrukturę, a nie tylko doraźne ambicje piłkarskie… – napisał jeden z użytkowników X-a, Mateusz Mastelarz. A co ma do powiedzenia radny Sosnowski? Zadaliśmy mu kilka pytań.

Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing.pl: Jaką kwotę rocznie Płock przeznacza na finansowanie sportu i jaki procent budżetu miasta stanowi?

Michał Sosnowski (radny z Płocka): – W aktualnym budżecie dla piłkarskiej Wisły Płock jest zapisane 18.5 miliona złotych. Budżet Płocka to ok. 1,4 miliarda złotych. Wydatki na piłkę nożną wynoszą więc 1,3% budżetu miasta. W poprzednich latach, gdy Wisła Płock grała w Ekstraklasie, wydatki miasta na klub nie przekraczały 10 mln złotych, ale klub miał wtedy duże wpływy z ESA i z tytułu praw telewizyjnych.

Miasto traktuje priorytetowo piłkę nożną i piłkę ręczną?

Tak. Są to najpopularniejsze dyscypliny sportowe w naszym mieście. Miasto jest 100% właścicielem dwóch spółek akcyjnych – Wisły Płock (piłka nożna) i Orlen Wisły Płock (piłka ręczna).

Po informacji o przekazaniu dodatkowych 4 mln zł Wiśle Płock, w mediach społecznościowych pojawiła się lawina komentarzy. Z czego wynika ta decyzja? Czy Wisła była niedoinwestowana? Na co te pieniądze mają zostać przeznaczone, czy Wisła ma akademię piłkarską dla młodych zawodników?

Miasto jako właściciel finansuje działalność wszystkich swoich spółek miejskich. Do odpowiedniego funkcjonowania Wisły i realnego włączenia się w walkę o awans potrzebne było dodatkowe 4 mln i radni swoimi głosami postanowili te pieniądze dołożyć. Warto zauważyć, że za głosowało 17 z 25 radnych – w tym szef największego klubu opozycyjnego. Wstrzymało się 7 radnych, jeden nie oddał głosu i nikt nie był przeciw. Nie było również żadnego wystąpienia krytykującego to przesunięcie. Tak, Wisła ma akademię i Stowarzyszenie Sportu Młodzieżowego.

Coraz częściej można spotkać się z opiniami, że władze miejskie powinny inwestować w młodzieżowy sport, natomiast zawodowe kluby uczestniczące w rywalizacji na szczeblu centralnym powinny liczyć na prywatnych inwestorów, ponieważ nie wszyscy mieszkańcy są kibicami, a polskie kluby rzadko robią dobrą reklamę naszej piłce w Europie (chodzi o drużyny z Ekstraklasy). A pana zdaniem jak powinno to wyglądać? Jakie są pozytywne i negatywne strony takiej struktury właścicielskiej, z jaką mamy do czynienia w Płocku?

W idealnym świecie pewnie powinno być tak, że zawodowa piłka finansuje się wyłącznie ze środków prywatnych i świetnie funkcjonuje, ale nie żyjemy w idealnym świecie. Miasto finansuje tysiące rzeczy i inicjatyw. W Płocku choćby festiwale muzyczne, orkiestrę symfoniczną, czy nawet chór. Czemu więc w tej kwestii czepiamy się wyłącznie wydatków na piłkę nożną? Stadion w Płocku to obiekt, który przyciąga na pojedyncze wydarzenia największą rzeszę mieszkańców, a kibice Wisły Płock to w mieście dość liczna i dobrze zorganizowana grupa, która oprócz działań typowo kibicowskich aktywnie włącza się w życie miasta, organizując choćby wydarzenia patriotyczne, obchody ważnych rocznic, malując legalne graffiti i prowadząc mnóstwo inicjatyw skierowanych do dzieci jak akcja „po szkole na stadion”.

Kibice piłkarscy w Płocku organizują również akcje charytatywne. To ważna społeczność w naszym mieście. Oburzenia w social mediach nie rozumiem. Myślę, że w wielu przypadkach to po prostu zazdrość i obawa o wzmocnienie finansowe dla ligowego rywala. Proszę zauważyć, że wielu z kibiców innych drużyn jednocześnie krytykowało to przesunięcie i… oznaczało swoich prezydentów, żeby też coś dołożyli do ich klubów.

W przypadku Wisły Płock, która nie gra przecież w najwyższej klasie rozgrywkowej, zwraca się uwagę na to, że frekwencja wynosi 4-5 tysiące, czyli nie jest imponująca.

Frekwencja w Płocku to ok. 5% wszystkich mieszkańców Płocka. Proszę sobie policzyć, ilu by musiało chodzić ludzi np. na Legię Warszawa, czy Wislę Kraków, żeby wyszedł taki wskaźnik. Kiedyś klub piłkarski w Płocku należał do Orlenu, ale w 2008 roku Orlen chciał klub zlikwidować. Miasto i ówcześni decydenci postanowili ratować klub i „wzięli go na barki samorządu”. Pierwsze dwa lata były w klubie dramatyczne – spadliśmy z Ekstraklasy do II ligi wschodniej (trzeci poziom rozgrywek), ale w 2010 roku zmienił się prezydent, a wraz z nim zarząd w klubie i rozpoczęła się mozolna odbudowa klubu (za którego sterami stanął Jacek Kruszewski – rekomendowany właśnie przez środowisko kibicowskie). 20 maja 2016 roku Wisła Płock wróciła do Ekstraklasy i utrzymywał się w niej (radząc sobie różnie) aż do 2023 roku. W zeszłym roku, po kuriozalnej końcówce sezonu, niestety spadliśmy do 1. Ligi.

Czy lepsza jest taka struktura właścicielska jak w Płocku, czy właściciel prywatny. Odpowiem tak: zależy, kto rządzi w mieście, a kto ma być tym właścicielem prywatnym. Znane są w historii polskiej piłki przypadki, gdy właściciel prywatny okazywał się hochsztaplerem, którego jedyną motywacją było zrobienie jakichś nielegalnych interesów lub wyprowadzenie z klubu pieniędzy i innych zasobów. Oczywiście na drugim biegunie mamy takie przykłady jak ostatnie lata w Rakowie Częstochowa i świetną robotę, którą zrobił tam właściciel firmy X-Kom. Z drugiej strony przypominam, że miejski klub – Piast Gliwice – potrafił zdobyć Mistrzostwo Polski. Nie ma reguły i nie ma jednoznacznej dobrej odpowiedzi na to pytanie.

W jakim stopniu w ostatnich latach miasto inwestowało w infrastrukturę sportową? Co udało się zrealizować?

Miasto regularnie inwestuje w infrastrukturę sportową. Każdego roku remontowane są kolejne boiska i hale. Większość szkół ma już odpowiednie zaplecze sportowe, a za chwilę będą remontowane kolejne obiekty. Największą inwestycją był oczywiście nowy stadion Wisły Płock, który też został w całości wybudowany za środki własne Gminy Miasto Płock. Kosztował ok. 180 milionów. To są podatki płocczan i obiekty budowane za ich pieniądze. Nie rozumiem, dlaczego tak interesują one np. mieszkańców Krakowa.

Proponuję, aby – jak sama nazwa wskazuje – samorządy rządziły się same, Jeśli mieszkańcom Płocka nie będą odpowiadały takie, a nie inne decyzje, to w kolejnych wyborach samorządowych zmienią prezydenta i radnych. Póki co tak się jednak składa, że po pierwsze – w ostatnich wyborach samorządowych prezydent wygrał w pierwszej turze, a koalicja rządząca w Radzie Miasta powiększyła stan posiadania do 17/25 a po drugie – wszystkie inne siły polityczne w mieście jasno opowiadają się za dalszym finansowaniem klubu z budżetu (vide ostatnia debata prezydencka i pytanie o to).

fot. Michał Sosnowski i Wisła Płock