Ze świata 13 marca 2012

Liverpool FC walczy o prawa

Włodarze klubu chcą odłączyć się od pozostałych drużyn Premier League i w pełni samodzielnie dysponować prawami do transmisji swoich meczów za granicę.

\"\"
W Premier League obowiązuje zasada solidarnego podziału przychodów związanych ze sprzedażą praw do transmisji meczów. Dlatego też w zeszłym sezonie każdy klub ligi otrzymał po 17,9 miliona funtów. Taki podział jest z pewnością korzystny dla słabszych zespołów. Niekoniecznie jednak musi odpowiadać aspiracjom najsilniejszych ekip. Działacze z Liverpoolu są przekonani, że gdyby mogli działać na własną rękę, zarobiliby o wiele więcej.

Włodarze chcą podążać śladem swoich kolegów z FC Barcelony czy Realu Madryt, którzy od lat samodzielnie handlują tego typu prawami. – Jeśli Real Madrid, Barcelona lub inny europejski klub mogą w pełni korzystać ze swojego medialnego potencjału, dlaczego nie mogą tego robić Liverpool i Man United? Mamy po prostu być mili i się podzielić? – skomentował sytuację Ian Ayre, dyrektor wykonawczy Liverpoolu FC.

Ayre zgadza się jednak na równy podział pieniędzy z praw do transmisji krajowych. Inaczej widzi jednak sytuację poza Wielką Brytanią gdzie FC Liverpool i Manchester United posiadają zdecydowanie największą liczbę fanów spośród wszystkich drużyn Premier League. Włodarze klubu najprawdopodobniej przedstawią temat na najbliższym spotkaniu władz ligi. Aby obecna sytuacja mogła ulec zmianie poprawki musiałoby poprzez 14 z 20 drużyn.